W październiku zaprosimy do lektury Podróż uczonego doktora Leonarda i jego przyszłej kochanki, przepięknej Alcesty, do Szwajcarii Słobodzkiej Mike’a Johannsena – brawurowej Księgi Pejzażu, awangardowej zabawy konwencjami i archetypami kulturowymi: od Don Kichota po kinematografię lat 30. To hymn ku czci ukraińskiej przyrody okolic Chersonia i Charkowa, ale przy tym dowcipna fabuła
granicząca z purnonsensem.
Mike Johannsen był jednym z intelektualnych liderów pokolenia rozstrzelanego odrodzenia w Ukrainie. Mieszkał w słynnym charkowskim Domu Słowa, w latach 20. i 30. współtworzył
najważniejsze ukraińskie grupy literackie. W 1937 roku został rozstrzelany przez NKWD.
Już tej jesieni jego najważniejsza książka ukaże się nakładem naszego wydawnictwa w tłumaczeniu Macieja Piotrowskiego z wierszami przełożonymi przez Adama Pomorskiego. Wydanie książki wsparł Ukraiński Instytut Książki.
Doniec nie miał końca. Zdawało się, że niósł ich meandrami przez długie godziny, lecz wystarczyło, by obejrzeli się za siebie, a on znów, wodny kpiarz, szelmowsko ujawniał, że pokonali zaledwie pięćset kroków. Leonardo odrzucił wiosło i podniósł głowę. Stało się – wkraczali w Szwajcarię Słobodzką.
***
– O, Alcesto! Mijamy wzgórza, coraz wyższe i bujniejsze oczerety schodzą ku nam z brzegów. Tak kawaleria zbiega do rzeki, by napoić konie, ich kokardki przyczepione do grzyw powiewają na wietrze. Gdy nadejdzie zmierzch, wierzchowce wydadzą się czarne i groźne jak niepojęte całki z podręcznika profesora Struve, z którego muszę, biedaczek, zdać egzamin. Trudne to pojęcia dla mnie, kozackiego wnuka i wiejskiego syna, ale podołam im, tak jak łódź przedziera się przez trawy, wytyczając dla nas ścieżkę. Tak, proszę spojrzeć w zarośla, w tę wodną kawalerię. Kiwają głowami i spisami, by oznajmić, że kocham panią, droga Alcesto!
***
Moi drodzy! Nie miejcie do mnie pretensji za to, że postacie w wariackim tańcu pojawią się i znikają, obracają się do was plecami i w ogóle męczą absurdalnymi decyzjami. Nikt nie
mówił, że autor tekstu literackiego musi wypuścić żywe postacie między dekoracje. Może
postąpić odwrotnie: poprowadzić tekturowe figury przez żywe, soczyste krajobrazy.