W Rumunii od zawsze Wschód spotyka się z Zachodem, a Północ z Południem. Jest to strategiczny partner Polski o dużym znaczeniu dla UE i NATO, dlatego w tym roku podjęliśmy próbę rozbudowanie sieci kontaktów właśnie tu. Kilka dni spędziliśmy w stolicy, gdzie spotkaliśmy się z dziennikarzami, analitykami i działaczami społecznymi. Jeśli ktoś zastanawia się, czy jedno miasto może być jednocześnie bałkańskie, wschodnie, środkowoeuropejskie i romańskie, to tam znajdzie odpowiedź. Taki właśnie jest Bukareszt!
Wizyta w Freedom House Romania i rozmowy o Press Hub dla prasy lokalnej pomogły nam zrozumieć sytuację dziennikarzy w Rumunii. Trendy w całej Europie Środkowej są podobne, dlatego liczymy na współpracę w najbliższych latach. Ważne było również spotkanie w Euro-Atlantic Resilience Centre, kierowanym przez Ovidiu Raetchi. To nowa inicjatywa władz rumuńskich o charakterze międzynarodowym, analizująca zagrożenia dla europejskiego bezpieczeństwa ze szczególnym naciskiem wschodnią flankę NATO i Bałkany. Bardzo ważną rolę w rumuńskiej debacie strategicznej odgrywa również German Marshal Fund, który promuje zwiększone rumuńskie zaangażowanie w regionie Morza Czarnego. Z analityczką fundacji Aliną Inayeh rozmawialiśmy o współpracy badawczej i konferencyjnej.
Spotkaliśmy się też z Oaną Popescu, kierowniczką think tanku Global Focus, i Angela Grămadă, prezeską Experts for Security and Global Affairs Association. Przy kawie Miruna Troncota National School for Political and Administrative Studies tłumaczyła nam rolę Rumunii jako regionalnego lidera na Bałkanach, w tym zrównoważoną politykę wobec Serbii. Dziękujemy dziennikarzowi Eugenowi Stancu z redakcji „La Punkt” za wprowadzenie w kontekst współczesnej rumuńskiej kultury. Pobyt w Bukareszcie skończyliśmy wizyta w New Europe College (NEC), instytucji studiów zaawansowanych. Łączy nas wielu autorów i współpracowników, choć nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać. NEC to słynny ośrodek badawczy, oferujący stypendia naukowcom z całej Europy. Constantin Ardeleanu opowiadał, że długie trwanie, nieskrępowane badania naukowe i dystans wobec bieżącej polityki najlepiej definiują sposób działania organizacji.
Po Bukareszcie pojechaliśmy do uroczego Braszowa, gdzie spędziliśmy dzień planując działania Kolegium i budując zespół. Po drodze zatrzymaliśmy się w Curtea de Argeș, pierwszej stolicy Wołoszczyzny i nekropolii królów Rumunii. Dyrektor programowy Adam Balcer z charakterystyczną dla siebie pasją opowiadał o historii rumuńskich miast i miasteczek, połączeniu rozmaitych stylów w miejscowej architekturze, o słynnym rumuńskim renesansie z czasów Konstantyna Brâncoveanu, anatolijskich dywanach w luterańskim kościele w Braszowie i szesnastowiecznej cerkwi w stylu gotyckim. Ostatnim etapem naszej wyprawy był Pałac Peleș. Todawna rezydencja królów Rumunii służy dziś jako fascynujące muzeum, które dobrze pokazuje dylematy rumuńskiej tożsamości – romańskiej wyspy z niemiecką rodziną królewską w słowiańskim oceanie tak blisko kultury islamu.
Wszędzie, gdzie byliśmy, staraliśmy się łączyć przyjemne z pożytecznym: zwiedzanie i poznawanie lokalnego dziedzictwa, ze spotkaniami z naszymi rumuńskimi partnerami, a także z kosztowaniem lokalnych napojów i zajadaniem się mamałygą w każdym możliwym wariancie!
Wyjazd do Rumunii został dofinansowany ze środków Komisji Europejskiej i działalności odpłatnej fundacji.